👍 Jean Piaget Rozwój Percepcji
Cztery stadia rozwoju poznawczego Jeana Piageta. Na podstawie obserwacji swych małych dzieci Piaget wyodrębnił cztery kolejne stadia rozwoju poznawczego: sensomotoryczne, myślenia przedoperacyjnego, operacji konkretnych i operacji formalnych. Przyjmuje się, że dzieci przedstawiają sobie świat, rozumieją go i reagują nań inaczej niż
Stadium 1 : Okres sensomotoryczny (0 – 2 lata). Najpierw pojawiają się proste, automatyczne odruchy i reakcje. Mają one ograniczony czas trwania i wydaje się, że ich konsekwencje nie mają na nie wpływu. W miarę jak niemowlę staje się starsze, reakcje te zostają zorganizowane i skonsolidowane we wzorce, które wyraźniej oddziałują na otoczenie-są one powtarzane, ponieważ mają konsekwencje, które są dostrzegalne i przypuszczalnie pożądane (to zaś, jak wiemy, stanowi podstawę warunkowania sprawczego). Piaget podaje na przykład, że jego córeczka Lucienne mając trzy miesiące trzęsła raz po raz swym łóżeczkiem, najwidoczniej dlatego, że ruch ten powodował chwianie się wiszących lalek.
Pomiędzy 12 a 18 miesiącem życia wyłączne powtarzanie wzorców reakcji przekształca się w ich zmienianie. Bierne, skoncentrowane na sobie niemowlę staje się aktywnym poszukiwaczem wiedzy, badaczem-odkrywcą. W tym okresie wytwarzanych jest wiele nowych schematów, przy czym koordynowane są schematy dla różnych zmysłów, stanowiące reakcję na różne nowe sytuacje. W tym pierwszym stadium rozwoju poznawczego najważniejszymi i najgłębszymi zmianami są te, które łącznie generują poczucie własnej tożsamości, skuteczności działań i przyczynowości zjawisk.
Oddzielanie pojęcia własnego ja od obiektów zewnętrznych wymaga wytworzenia pojęcia rzeczywistości zewnętrznej, składającej się z istniejących w przestrzeni przedmiotów – innych niż ja. Początkowo dziecko uważa przedmioty za stałe części pola percepcyjnego, w którym po raz pierwszy zostały spostrzeżone. Oddzielenie figury od tła jest ważną strukturą poznawczą, która stanowi podstawę ukształtowania poczucia własnego ja (jako czegoś odrębnego od wszystkiego, co mną nie jest). Córka Piageta, Jacqueline, mając 10 miesięcy obserwowała, jak ojciec dwukrotnie ukrywał pajacyka po jej lewej stronie i z łatwością odnajdywała go. Jednakże po zaobserwowaniu, jak schował go po jej prawej stronie, próbowała znaleźć go znowu w starym miejscu po lewej stronie. Później nauczyła się rozróżniać także kontekstowe odmiany. Dzieci poznają swoje możliwości, uczą się, jak wpływać na ludzi i przedmioty, jak ich zamiary i potrzeby realizują się dzięki ich reakcjom powodującym określone konsekwencje. To niejasne poczucie skuteczności swych działań (osobistej kompetencji, zdolności, własnej wartości) jest może najważniejszym rodzajem wiedzy, jaki kiedykolwiek uzyskujemy. To właśnie dzięki niemu, mimo wielu niepowodzeń, frustracji i rozczarowań, możemy nadal funkcjonować i od nowa podejmować działanie. Wielkie znaczenie w tym pierwszym stadium poznawczym ma początek myślenia przyczynowego.
Dla utrzymania się przy życiu niezbędne jest nauczenie się, że zdarzenia są związane ze sobą tak, iż jedne z nich wpływają na występowanie bądź niewystępowanie innych. Dzieci muszą nauczyć się wnioskować o prawdopodobnych przyczynach na podstawie obserwowanych skutków i przewidywać skutki, gdy znają przypuszczalne przyczyny. Wymaga to przyjęcia założenia przyczynowości fizycznej: ; zdarzenia poprzedzające mogą być przyczynami innych zdarzeń tylko wtedy, jeśli istnieje między nimi jakiś bezpośredni związek. Idea ta musi zająć miejsce bardziej „prymitywnego” przekonania, zwanego fenomenalizmem, zgodnie z którym następujące po sobie zdarzenia mogą być związane przyczynowo nawet wtedy, jeśli zachodzą w różnych miejscach, bez żadnego bezpośredniego kontaktu. Dzieci muszą nauczyć się, że istnieje psychologiczny związek przyczynowy między ich zamiarami a działaniami – muszą jednak odrzucić przekonanie, że ich pragnienia spowodują wystąpienie zdarzeń zewnętrznych, bez konieczności działań z ich strony.
Stadium 2 : Myślenie przedoperacyjne (2 – 7 lat). Głównym osiągnięciem w tym okresie jest rozwój zdolności wewnętrznego przedstawiania świata zewnętrznego za pomocą symboli, które zaczynają reprezentować przedmioty. Ta funkcja symbolizacyjna umożliwia dziecku przedstawianie sobie nie tylko zdarzeń zachodzących w otoczeniu obecnie, lecz także zdarzeń przeszłych i przyszłych. Użycie symboli pomaga dziecku uwolnić się od sztywnych ram operacji konkretnych, ograniczonych do „tu i teraz”, ułatwia mu manipulowanie oraz rozwijanie najbardziej różnorodnych strategii prowadzących do osiągnięcia tego samego celu. Na rozwój poznawczy dziecka w stadium przedoperacyjnym oddziałują dwa ograniczenia, a mianowicie:
l. Rozumowanie transdukcyjne: ten typ rozumowania polega na tym, że dziecko „rozumuje przez podobieństwo” – porównując poszczególne przypadki, podobne pod pewnym względem, dochodzi do wniosku, że są one podobne pod wszelkimi względami. Myślenie transdukcyjne przebiega od szczegółu do szczegółu, w odróżnieniu od myślenia dedukcyjnego, kiedy to z ogólnych twierdzeń wynikają w konieczny sposób szczegółowe wnioski, jak też myślenia indukcyjnego – gdy od obserwacji poszczególnych, pojedynczych przypadków przechodzi się do uogólnień.
2. Egocentryzm: niemożność wyobrażenia sobie świata z perspektywy innej niż własna oraz niezdolność do uświadomienia sobie, że własna perspektywa jest tylko jedną z wielu możliwych, nosi nazwę egocentryzmu. Brak ten prowadzi do wielu nieporozumień w komunikowaniu się i w znacznym stopniu ogranicza zakres wiedzy, jaką może uzyskać dziecko.
Pomysłowe badania, przeprowadzone niedawno przez Johna Flavella i jego studentów (1974) z University of Minnesota, pokazują w jaki sposób egocentryzm wpływa na wnioski dziecka dotyczące tego, co spostrzegają inni ludzie. W zadaniu, jakie dawano dzieciom, posłużono się białym nieprzezroczystym kartonem o wymiarach około 20 cm x 25 cm; na jednej stronie tego kartonu znajdował się obrazek przedstawiający psa, a na drugiej – kota. Gdy dziecko obejrzało już karton z obu stron, eksperymentator ustawiał go pionowo między sobą a dzieckiem i zadawał dziecku dwa pytania: „Co ty widzisz” i „Co ja widzę?”. Wszystkie trzylatki potrafiły przyjąć czyjś punkt widzenia, wywnioskować, na co patrzy druga osoba – na coś innego niż to, co one widzą. Jednakże tylko mniej więcej połowa dwulatków potrafiła przełamać swoje egocentryczne nastawienie, które powodowało wytworzenie się u nich przekonania, że inni muszą widzieć to samo, co i one. Jest to tak, jak gdyby egocentryczne dziecko modyfikowało słynne stwierdzenie Descartesa na: „Widzę i myślę, więc ty widzisz i jesteś”.